.

Jerzy Pilch

wtorek, 16 lipiec 2019 10:20

Dąb w Bieździedzy - historia niezwykła

         Wisłoka to prawobrzeżny dopływ Wisły o ponad 160 km długości, zaś powierzchnia zlewni to aż 4 110 km2. Dość duży i zróżnicowany obszar. Od typowo górskich krajobrazów Beskidu Niskiego, po równinne tereny Kotliny fot.: Andrzej SzypułaSandomierskiej. Patrząc od ujścia, Wisłoka tworzy tak zwane „widły Wisłoki”, gdyż na południu wpadają do niej dwa główne dopływy Jasiołka i Ropa, układając się w widlaste odnogi. Tereny te zamieszkiwane były od niepamiętnych czasów, stąd też, mimo burzliwej historii regionu, wiele jest śladów ludzkiej aktywności. Czasami łączyła się ona z wykorzystywaniem natury, a konkretnie drzew. Były one przedmiotem kultu, drogowskazami, barierą chroniącą budynki i drogi przed siłą wiatru, wreszcie miejscem wypoczynku. Zazwyczaj należące do dzikiej przyrody, sadzone były także ręką człowieka. Wiele z nich przetrwało do naszych czasów i stało się pomnikami – pomnikami przyrody . W dorzeczu Wisłoki, na oficjalnych wykazach, takich miejsc jest ponad 150, ale tak naprawdę o wiele więcej, bo przybywają nowe.
Zbierając materiały do filmu o pomnikach przyrody w dorzeczu Wisłoki posiłkowałem się także informacjami przesłanymi przez gminy leżące w tym właśnie obszarze. Ciekawy materiał otrzymałem z Kołaczyc. Do wykazu interesujących mnie przyrodniczo obiektów dołączone były dwie legendy związane z jednym z drzew. I tak się zaczęło.
"Dąb w Bieździedzy - historia niezwykła"
W otoczeniu XV-wiecznego kościoła pod wezwaniem Św. Trójcy w Bieździedzy stoi tylko jedno drzewo. Jedno, ale jakie! siedemsetletni dąb - pomnik przyrody2 .